Powrót     Strona Główna Rodziny 
			Polskiej
Apel o rozsądną biurokrację

Notatki dotyczące rolnictwa - sprawa przesłuchania publicznego dotyczącego współzależności w rolnictwie, które odbyło się 8 maja 2007 r. w Parlamencie Europejskim w Brukseli.

 

 

 

Uproszczenia prowadzą... do większych kłopotów.

 

 

W dniu 8.05.2007 r. w Brukseli odbyło się tzw. przesłuchanie publiczne nt "Współzależność w kontekście uproszczenia WPR". Instrument współzależności (po ang. cross-compliance) został wprowadzony równolegle z oddzieleniem płatności od produkcji (ang. decoupling). Polega on na tym, że rolnik może otrzymać dotacje bez względu na to co uprawia i produkuje, ale musi dbać o środowisko i dobrostan zwierząt, stosując się do wielu wymogów. Instrument ten wywołuje wiele negatywnych emocji, zarówno u rolników, jak i polityków. Posłowie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Parlamentu Europejskiego (AGRI) chcieli się zapoznać z opiniami zaproszonych ekspertów w tej sprawie, oczekując od nich przedstawienia obecnej sytuacji w poszczególnych państwach członkowskich. Jednocześnie chcieli wysłuchać ich sugestii jak uprościć legislację, by nie obciążać nadmiernie rolników oraz nie powodować nadmiernych kosztów biurokratycznych.

 

Eksperci ze starych państw członkowskich (państwa te już od 2 lat muszą stosować ten instrument) zwracali uwagę głównie na:

 

1. Zbyt dużą liczbę wymagań, zaleceń i kryteriów oraz ich ogólnikowość. W przepisach gubią się już nie tylko rolnicy, ale także kontrolerzy. Peter KENDALL, Przewodniczący Krajowego Związku Rolników Anglii i Walii obrazowo skomentował obecną uciążliwość przepisów, pokazując 6 broszur-przewodników, które na 266 stronach zawierają kryteria oceny jakim podlegają rolnicy w tych krajach. W Danii, jak stwierdził Peter GÆMELKE, Przewodniczący Duńskiej Rady Rolniczej, rolnicy w 2007 r. będą sprawdzani czy przestrzegają 113 podstawowych kryteriów i 270 wymagań pośrednich. We Francji obowiązuje 59 podstawowych kryteriów i kilka pośrednich czyli zdecydowanie mniej niż w Danii. W Anglii jak stwierdził Peter KENDALL, ujednolicona interpretacja kryteriów jest zupełnie obecnie niemożliwa, gdyż funkcjonuje tam aż 17 systemów określających Dobre Praktyki Rolnicze i Środowiskowe oraz 18 systemów określających Obowiązkowe Wymagania w Zarządzaniu. Duński ekspert podał przykłady takich nieprecyzyjnych zaleceń ("podjąć właściwe działania jako odpowiednie", "właściwe oddzielenie", "utrzymywanie w dobrym stanie", "najlepsza możliwa ochrona" czy "odpowiednie naturalne lub sztuczne oświetlenie"). To właśnie one prowadzą do zróżnicowanej interpretacji przepisów w poszczególnych państwach.

 

2. Dysproporcje między wysokością kar i naruszeniem wymagań, które prowadzą do tego, że każdy z 2 rolników łamiąc to samo zalecenie jest karany w różny sposób. Wysokość kary jest bowiem wyższa dla tego rolnika, który otrzymuje wyższą pomoc.

 

3. Brak określonych zasad i marginesu tolerancji przy stosowaniu zasady de minimis, co prowadzi do tego, że za małe niedociągnięcia rolnik może doświadczyć poważnych konsekwencji.

 

4. Utratę konkurencyjności rolnictwa unijnego na rynkach światowych. Unijni rolnicy muszą nie tylko produkować bezpieczną żywność, ale także dbać o środowisko, dobrostan zwierząt, atrakcyjność krajobrazu i przyczyniać się do utrzymania zatrudnienia na wsi. Wymaga to kosztownych dostosowań do wyśrubowanych wymagań. Jednocześnie Unia otwiera rynki rolnicze na import z krajów trzecich, które nie stawiają takich zadań swoim rolnikom i umożliwiają im niższe koszty produkcji. Powyższa sytuacja prowadzi do utraty konkurencyjności unijnego rolnictwa.

 

Jedynym ekspertem z nowych państw członkowskich była Polka, Dr Wanda CHMIELEWSKA-GILL z Fundacji Programów Pomocy dla Rolnictwa w Warszawie. Zwróciła ona uwagę na specyficzne trudności państw w których rolnictwo jest rozdrobnione. W Polsce przestrzeganie zasad współzależności przy istnieniu 1,5 mln gospodarstw o średniej powierzchni ok. 9 ha na stwarza inne problemy. Polskie rozdrobnione rolnictwo jest ekstensywne i nie zagraża środowisku. Większość rolników spełnia rolę strażników przyrody i otrzymuje bardzo niskie dopłaty. Jednocześnie rolnicy ci nie prowadzili dotychczas rachunkowości rolniczej, a system współzależności wymaga zbierania szczegółowych danych dotyczących m.in. zakupu i wykorzystania pasz, kontroli stosowania środków ochrony roślin, prowadzenia dokumentacji związanej z chowem zwierząt etc. Dlatego też apelowała o znaczne uproszczenie systemu współzależności w stosunku do gospodarstw, które mają bardziej charakter socjalny niż rynkowy i nie zagrażają ani środowisku ani zdrowiu konsumentów. Ponadto wprowadzenie pełnego systemu naraziłoby Polskę na nieuzasadnione w stosunku do innych państw UE wysokie koszty administracyjne związane z koniecznością przeprowadzania kontroli na 7% próbie gospodarstw, wyliczaniem ewentualnych kar czy sporządzaniem listów ostrzegawczych. Ekonomicznie byłoby to nieuzasadnione, bo jak wynika z doświadczeń starych państw członkowskich 90% polskich gospodarstw najprawdopodobniej nie podlegałoby karom. Dr Chmielewska-Gill zaapelowała także o przedłużenie terminu wprowadzenia instrumentu pełnej współzależności w Polsce i innych nowych państw członkowskich z 2009 do 2013 r., zgodnie z zasadą "Tyle obowiązków ile praw ". Państwa te bowiem dopiero w 2013 r. będą korzystały z mechanizmu pełnych płatności. Nie powinny więc wcześniej ponosić pełnych kosztów związanych z instrumentem współzależności.

 

Po wystąpieniach ekspertów wywiązała się dyskusja z udziałem posłów komisji AGRI. Jedna z posłanek dosadnie określiła obecny stan tego instrumentu - "Komisja Europejska deklarując rolnikom pomoc utrudnia im życie". Wszyscy byli zgodni, że obecny stan realizacji tego instrumentu jest niedobry i należy to zmienić. Przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Pan Neil Parish (UK) podsumowując spotkanie obiecał podjąć wysiłki w tym kierunku, ograniczając przede wszystkim liczbę wymagań i kryteriów związanych ze współzależnością oraz zwiększyć ich czytelność. Kontrole nie mogą być wrogo nastawione na karanie rolników, ale powinny pełnić w stosunku do nich bardziej funkcje doradczą. Parlament Europejski podejmie się opracowania specjalnego raportu w tej sprawie. Na jego efekty będziemy musieli poczekać.

 

WITOLD TOMCZAK

Poseł Rzeczypospolitej Polskiej

Do Parlamentu Europejskiego

Członek Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi

 

 

Bruksela, dn. 10.05.2007 r.

 


Link Nasz Dziennik
Powrót
|  Aktualności  |  Prawo do życia  |  Prawda historyczna  |  Nowy wymiar heroizmu  |  Kultura  | 
|  Oświadczenia  |  Zaproszenia  |  Głos Polonii  |  Fakty o UE  |  Antypolonizm  |  Globalizm  | 
|  Temat Miesiąca  |  Poznaj Prawdę  |  Bezrobocie  |  Listy  |  Program Rodziny Polskiej  | 
|  Wybory  |  Samorządy  |  Polecamy  | 
|  Przyroda polska  |  Humor  | 
|  Religia  |  Jan Paweł II  | 
do góry