Powrót     Strona Główna Rodziny 
			Polskiej
Wystąpienia Posła Witolda Tomczaka na plenarnej sesji PE w Strasburgu dotyczącej sprawozdania AGRI w sprawie uproszczenia wspólnej organizacji rynku owoców i warzyw

WITOLD TOMCZAK

Poseł Rzeczypospolitej Polskiej

do Parlamentu Europejskiego

 

 

Strasburg, 15 grudnia 2005r.

 

 

 

 

Pani

Mariann Fischer Boel

Komisarz ds. Rolnictwa

i Rozwoju Obszarów Wiejskich

 

 

Szanowna Pani Komisarz,

 

Problemem zarówno społecznym, jak i ekonomicznym stała się obecnie wysokość narzuconej Polsce kwoty mlecznej. Kwoty, która nie odpowiadała i nie odpowiada polskiemu potencjałowi. Polska, mając duży potencjał do produkcji zdrowego i relatywnie taniego mleka jest obecnie narażona na przekroczenie przyznanej kwoty mlecznej. Tym samym na płacenie kar. To, że „ograno” Polskę w negocjacjach nie może być argumentem. Popełniono błąd i powinno się go naprawić. Zrobić błąd nie wstyd. Wstyd go powtarzać. To nie jest otwieranie puszki Pandory. To jest powrót do racjonalnych argumentów.

Czy jest racjonalne to, że Niemcy mając zbliżoną do Polski ilość ziemi rolniczej mają ponad trzykrotnie wyższą kwotę mleczną od Polski? Czy jest sprawiedliwe, że Holandia ma o ponad 2 mln wyższą kwotę od Polski mimo, że posiada ponad ośmiokrotnie mniej od Polski użytków rolnych? Czy jest racjonalne, by Polska posiadając regiony wybitnie przydatne do chowu bydła mlecznego płaciła kary, bo negocjatorom zabrakło wyobraźni i poczucia przyzwoitości?

Chciałbym poinformować Panią Komisarz, że polskie użytki rolne to nie są czarnoziemy. Ale z pewnością nie są to ziemie zdegenerowane wieloletnim nadmiernym nawożeniem. Nie są to też góry i lodowce kompletnie nieprzydatne do chowu krów. Po wynikach negocjacji można byłoby sądzić, że decydenci od kwot uznali, że polskie krowy pasą się na tak skażonych glebach, że w trosce o nasze zdrowie powinniśmy pić zdrowe mleko holenderskie lub belgijskie.

Od dłuższego czasu dyskutujemy o słusznych celach Strategii Lizbońskiej. Przydział kwot mlecznych Polsce z pewnością jest zaprzeczeniem tego, co stanowi szkielet tej strategii. Nie służy bowiem ani racjonalnemu wykorzystaniu zasobów ludzkich (w Polsce mamy największy niewykorzystany potencjał ludzki w całej Unii, szczególnie na wsi), ani zasobów naturalnych. Utrzymywanie tych sztucznie zaniżonych kwot oczywiście jest możliwe. I bardzo prawdopodobne, ale czy służą one zrównoważonemu rozwojowi Europy, o którym tyle dyskusji i rezolucji. Praktyka jest jakże inna i nie ma nic wspólnego z europejską współpracą, sprawiedliwością i pomocą słabszym, a nawet ze zdrowym rozsądkiem. W imieniu polskich rolników, producentów mleka, pracowników sektora mlecznego apeluję do Pani Komisarz o podjęcie pilnych działań zmierzających do zrewidowania obecnego przydziału kwot mlecznych oraz proszę o wycofanie kar nakładanych na polskich rolników za nadprodukcję mleka. Dla biurokracji unijnej nie jest to zapewne łatwe, ale Unia Europejska została powołana przecież po to, aby rozwiązywać również trudne problemy. Inaczej jej istnienie traci sens i staje się źródłem patologii i absurdu.

 

 

 

Z poważaniem,

 

(-) Witold Tomczak

 

 

Załącznik nr 1. Wykaz narodowych kwot mlecznych.

Załącznik nr 2. Dysproporcje w przydziale kwot dla państw o zbliżonej ilości użytków   rolnych.

 

 

Rys. Dysproporcje w przydziale kwot przy zbliżonej ilości użytków rolnych.

 Tabela 1. Narodowe kwoty mleczne (kwoty hurtowe + kwoty sprzedaży bezpośredniej) w tonach.

 

Opracowano na podstawie danych Eurostat.

 


Link Nasz Dziennik
Powrót
|  Aktualności  |  Prawo do życia  |  Prawda historyczna  |  Nowy wymiar heroizmu  |  Kultura  | 
|  Oświadczenia  |  Zaproszenia  |  Głos Polonii  |  Fakty o UE  |  Antypolonizm  |  Globalizm  | 
|  Temat Miesiąca  |  Poznaj Prawdę  |  Bezrobocie  |  Listy  |  Program Rodziny Polskiej  | 
|  Wybory  |  Samorządy  |  Polecamy  | 
|  Przyroda polska  |  Humor  | 
|  Religia  |  Jan Paweł II  | 
do góry