FOTOGRAFICZNE ŚWIADECTWA

Powraca sprawa Jedwabnego. Prasa informuje, że prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej oskarżyli 40 Polaków o udział w zbrodni wymordowania Żydów. Krążą wieści o niewiarygodnie wprost wysokich odszkodowaniach, jakie nasza biedna Polska ma płacić Żydom oraz o tym, że ziemia jedwabieńska nie może należeć do morderców, czyli do Polaków...
Jakby zapomniano, że w czasie II wojny światowej to NIEMCY byli napastnikiem i okupantem, a ofiarami byli Żydzi, Polacy i szereg innych narodów.

Poniższe zdjęcia publikujemy, aby przypomnieć, a młodzieży umożliwić zobaczenie (może po raz pierwszy) dowodów na to, że niemieckie siły i zbrodnie były niewyobrażalnie wielkie.

W pokazanych niżej zbombardowanych przez Niemców domach Polacy ginęli w cierpieniach, a ci, którzy zdołali uciec, przeżyli gehennę braku dachu nad głową, tułaczki i głodu. Sprawy te pamięta jeszcze dokładnie pokolenie osób starszych. W kontekście faktów śmieszne stają się tezy, że nieśmiali (?), uzbrojeni po zęby w broń palną NIEMCY stali i przyglądali się, jak posiadający kije Polacy mordowali Żydów. Wydawałoby się, że tego typu absurdy po prostu muszą skompromitować tych, którzy je głoszą. I tak się stanie, tymczasem jednak czołowe tytuły prasy zagranicznej oznajmiają Światu, że Polacy mordowali Żydów...

Prawda niewątpliwie zwycięży, ale starajmy się, aby czas kłamstw trwał jak najkrócej, bo owocuje on budzeniem nienawiści do Polaków i krzywdami. Dla Żydów także jest to niekorzystne pod każdym względem.

Ruiny Rynku Starego Miasta w Warszawie, oglądane poprzez szczątki murów Katedry Św. Jana. Niemcy burzyli polskie domy bombardując je lub wysadzając w powietrze za pomocą ładunków wybuchowych. Stan na koniec II wojny światowej

Warszawa podczas II wojny światowej. Eksplozja niemieckiej bomby lotniczej na górnych piętrach 17-piętrowego gmachu "Prudential"

Łapanka uliczna w Warszawie w czasie II wojny światowej - schwytani polscy przechodnie czekają na transport. Niemieccy żołnierze wybiegali z samochodów, trzymając karabiny gotowe do strzału, zamykali kordonami wyloty ulic i obsadzali bramy, aby uniemożliwić ucieczkę. Spośród złapanych wypuszczano Niemców i volksdeutsch'ów. Czasami ratowały przechodniów legitymacje świadczące o pracy w "niemieckim" zakładzie. Schwytanych Polaków wywożono bez żadnego śledztwa na punkty koncentracyjne i na Pawiak, a następnie do Majdanka, Oświęcimia i innych obozów śmierci.

Polacy walczący w Warszawie z niemieckim najeźdźcą przebiegają przestrzeń pod niemieckim obstrzałem (czas II wojny światowej)

Barykada wzniesiona przez Polaków walczących w Warszawie z niemieckim najeźdźcą, ulica Zielna (II wojna światowa)