Jak to się stało?

KODEKS KARNY

DOPUSZCZA EUTANAZJĘ

W polskim prawie istnieje JUŻ możliwość bezkarnego stosowania eutanazji.

Art. 150 kodeksu karnego brzmi:

§ 1. Kto zabija człowieka na jego żądanie i pod wpływem współczucia dla niego,

podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

§ 2. W wyjątkowych wypadkach, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.

Artykułu 150 § 2 nie wprowadzono osobno, bo to spowodowałoby dyskusję, lecz w gąszczu przepisów nowego kodeksu karnego. Ustawę tę podpisał prezydent Kwaśniewski w 1997 roku.

Przepis ten nie jest stosowany, przypuszczalnie z obawy przed nieprzychylną reakcją (jeszcze) opinii publicznej. Leży jak bomba, która w każdej chwili może wybuchnąć.

Czy można ten przepis zmienić? Tak ! Jeżeli wyborcy odrzucą kandydatów, którzy w swoim programie deklarują nieposzanowanie życia.

Dla ewentualnego „lekarza” - zabójcy istnieje jeszcze niepewność - sąd może jednak zastosować § 1, czyli więzienie, a w więzieniu wśród przestępców może być różnie...

Podczas kampanii wyborczej KAŻDY kandydat szanuje nas, wyborców, w stopniu najwyższym. Jeżeli ma pieniądze, to urządza festyn, daje naszym dzieciom baloniki a dorosłych częstuje kiełbaską. Balonik i kiełbaska jakoś zobowiązują w sumieniu, niewątpliwie. 

Dowodem mądrości i przenikliwości jest przewidzieć, jak kandydat JUTRO zagłosuje w sprawach egzystencjalnych. O najwyższej mądrości wyborców świadczy fakt, że odrzucają  „na wejściu” kandydatów, którzy odrzucają Boga lub któreś z Jego praw - przykazań, bo przy największej elokwencji „bez Boga ani do proga” i jak widać na wstępie - wieje grozą. 

BM